- Ogólnopolskie Forum Motocykli DKW Auto Union -
Tym razem wybrałem się na Hel.
Przy okazji wziąłem udział w jednej inscenizacji podczas organizowanego tam D-Day 2014.
Na początek zawitałem do Pucka
W porcie wojennym w Helu stały same amerykańskie pojazdy więc dekawka była bardzo osamotniona
Widok na port wojenny
Kilka fotek na falochronie
Dalej to już się wjechać nie dało a i strach trochę był bo gdyby tylko się ześlizneła po tym betonie to chlup i zapomnieć o motocyklu
Jedna fotka z inscenizacji w której zagrałem wpadającego w pułapkę niemieckiego kradmeldera, kazali mi się przewrócić na środku skrzyżowania, że niby będzie widowiskowo.Palcem wskazującym wymownie puknąłem się w głowę dając wyraz co myślę o tym pomyśle .
Ostatnio edytowany przez dariusz08 (2014-08-25 17:46:21)
Offline
dariusz08 napisał:
Jedna fotka z inscenizacji w której zagrałem wpadającego w pułapkę niemieckiego kradmeldera, kazali mi się przewrócić na środku skrzyżowania, że niby będzie widowiskowo.Palcem wskazującym wymownie puknąłem się w głowę dając wyraz co myślę o tym pomyśle .
Ludzie są zajebiście niepoważni, nie liczą się z tym, że ktoś godzinami pracował przy motocykli, wrąbał w niego kupę kasy i wyskakują z takimi głupimi propozycjami, może jeszcze trzeba było podpalić motocykl to by było widowisko, jak dla mnie to nieporozumienie.
Offline
A mnie się podoba ten pomysł wywrócenia motocykla. Trzeba bylo zrobić wywrotkę a potem podpalenie zbiornika paliwa. Efekt byłby bombowy.
Jako ciekawostkę podam, że amerykańscy żołnierze trenowali na HD WLA42 jazdę na wprost wroga a potem położenie motocykla w pełnym pędzie na prawy bok tak aby upadając motocykl był naturalną osłoną przeciw kulom wroga. Tak ślizgali się w pełnym pędzie będąc zasłoniętym. Ciekawy motyw który można zobaczyć na archiwalnych filmach w jutubie.
Offline