- Ogólnopolskie Forum Motocykli DKW Auto Union -
Bardzo dobra alternatywa dla kwasiaków, które więcej przynoszą szkody niż pożytku.
Może cena nie jest okazyjna ale jest wart tych pieniędzy.
http://allegro.pl/akumulator-zelowy-6v- … 13768.html
Offline
Dekawkowiec
Ten sprzedawca ma sporo części też do MZ. Kupiłem u niego ostatnio dużo elem. do ES 250/1 i jestem bardzo zadowolony. Ma praktycznie wszystko. Tu jego strona http://www.stolmot.com/
Ostatnio edytowany przez BartekOpole (2014-12-31 11:07:14)
Offline
Dobra propozycja, ale sprawdźcie, czy wasze prądnice go doładują. Ja osobiście zastosowałem mały akumulator żelowy 5Ah 6V od jakiejś zabawki czy kasy fiskalnej, dałem za niego ok 30zł, wpakowałem go do obudowy imitującej stare ako (z allegro za 60zł) i śmigam bez problemu. Oryginalnie w M-72 powinien być 7Ah więc jest ok, zważywszy na możliwości oryginalnej krótkiej prądnicy. Jak miałem BLITZA 12AH (tyle, że kwasowego), to był ciągle niedoładowany.
A taki mały akumulatorek za 30zł to nawet jak przez zimę padnie to niewielka strata i na kolejny sezon kupi się nowy, a najlepiej podłączyć na stałe do ładowarki mikroprocesorowej i wtedy spokojna głowa.
Offline
BartekOpole napisał:
Ten sprzedawca ma sporo części też do MZ. Kupiłem u niego ostatnio dużo elem. do ES 250/1 i jestem bardzo zadowolony. Ma praktycznie wszystko. Tu jego strona http://www.stolmot.com/
Tak, to "Piterawo" - polecam, bardzo rzetelny sprzedawca, choć ceny miewa czasem wyższe, to pewna firma, szybka wysyłka, a jak była reklamacja (z mojej winy - niedopatrzenie) to bezproblemowy zwrot kasy.
Offline
Co do żelowych , to używam 6V 4,5 Ah w puszce po starym kwasowym. Działają niezawodnie od 5 lat ... Bez ładowania w zimie.
Cena 13,50 pln.
To część która za tak małe pieniądze daje tyle radości .
Offline
Remik, czy w swoim akumulatorze masz jakiś rezystor zabezpieczający go przed przeładowanie?
W DKW NZ 350-1 jest prądnica 45W (ja mam w swoim 60W) i tam nie przeładuje akumulatora 4,5Ah ale w DKW NZ 350 prądnica jest 90W, nie gotuje Ci to akumulatora?
Offline
Żelowe się nie gotują - one od razu wybuchają
Ostatnio edytowany przez endrju (2014-12-31 15:39:46)
Offline
endrju napisał:
Żelowe się nie gotują - one od razu wybuchają
Ja swój zagotowałem i go wybuliło, do eksplozji nie doszło.
Oczywiście też stracił już właściwości przyjmowania prądu, nic po za tym.
Offline
A czy prąd ładowania na reglerze do żelówek ustawia się jak do kwasiaków czy pożądana jest inna wartość? Jakie masz ustawione Remik ładowanie? Pozdro
Offline
Naprawdę nie wiem .
Całą prądnice stojan i wirnik wysłałem do Cyklo i tam przewinęli stojan - jest tylko jedna cewka - i przetoczyli komutator . Dodatkowo całe uzwojenia zalali lakierem. Pod tą prądnice dorobili elektroniczny regulator. Złożyłem całość w/g schematu dołączonego do regulatora. I działa.
A jeszcze jedno. Zamontowałem oryginalne szczotki kupione w Niemczech . Te ze sprężynkami.
Co do mojej 250-tki , to w oryginalnej obudowie akumulatora Tesli zmieściły się dwa żelowe , które połączyłem równolegle i mam 9 Ah. Regulator jest oryginalny , i nawet nie wiem ile ładuje . 12 godzin jazdy do Czerska w upale 30 stopni nie wywołało żadnych problemów z ładowaniem i prądami.
Offline
Remik, zastanawiam mnie jedna rzecz, a mianowicie to, że jedziesz po kolegach z forum, że zakładają współczesne elektroniczne regulatora i twierdzisz, że nie ma nic lepszego od oryginału i nikomu nie chce się wysilić i szukać oryginału i idą na łatwizną a tu proszę, w jednym ze swoich motocykli masz regler z Cyklo
Oryginalny stary akumulator ma cieńsze ścianki niż replika akumulatora od Pitarewo, więc wchodzą tam dwa żelowe a do repliki aku jeden.
W swoim motocyklu nie mam problemu z przeładowaniem czy też brakiem prądu na wolnych obrotach przy włączonych światłach ładowanie mam cały czas więc praktycznie aku jest potrzebny tylko do rozruchu.
Offline
Moja 350-tka przyjechała do Naszego Kraju za wchodniej granicy ."Rusyfikacja " , którą przeszła, odbiła piętno na stanie puszki prądów , gdzie zniszczono gniazda na regulator . Prądnica też wyglądała jak po wybuchu granatu. Przykładów było znacznie więcej , ale nie o to chodzi.
Z braku laku jak się mówi i czasu oraz zwykłego lenistwa , mając już niodwracalnie popsute elementy , zdecydowałem się na taki krok i przeróbkę w Cyklo. Nie niszczę rzeczy dobrych , jak jest M 7 to takie będzie , a nie z powodu braku śrubki przegwintowanie na M 8 lub zamiast szpilki M 10X1 pręt z metra z marketu. Z biegiem czasu zdobyłem i puszkę w dobrym stanie i oryginalną prądnice. A nie wymieniam , bo to co jest o dziwo -działa . Działa i jeszcze wygląda. Nie ma kabli wychodzących z narzędziówki , regulatora pod zbiornikiem i innych takich.
Pochwaliłem się a propos akumulatora , przy okazji prądów i tyle w kwestji przeróbek.
Offline