Witam, choć nie jestem jakimś zwolennikiem czy zupełnym fanem marki DKW (kiedyś tak było), mimo to posiadam takowy motocykl w modelu NZ350'43 z lutego 1944 roku. Zafascynowanie tą marką prysło na rzecz motocykli Iż, które mimo, że nadal budzą w pewnych kręgach odrazę, to są coraz bardziej postrzegane w pozytywnym świetle, nie tylko jako kopia NZ. Stwierdzenie to jedynie tylko szczypta prawdy a kto uważa dalej, że jest to jedyna wersja poprawnego myślenia musi jeszcze dużo poczytać ;)
Mojej DKW w czasach przywilejów poświęciłem dużo czasu i pieniędzy. Nie uważam bym z tego powodu stał się uboższy. Na pewno dużo się nauczyłem oraz zgłębiłem mocno wiedzę na temat różnic pomiędzy DKW a Iżem. Piękne jest to, że im człowiek wie więcej tym większy szacunek ma do tej radzieckiej marki. Tym bardziej, gdy używa na co dzień i pokonuje nią całkiem spore odległości.
Mimo, że jest to forum DKW to ja się pochwalę Iżem. Iżem który stanowi mój największy rodzynek kolekcjonerski, choć jeżeli chodzi o pierwszeństwo w stajni zawsze będzie miał je mój zasłużony Iż-49.
Poniższe zdjęcia przedstawiają motocykl w chwili zakupu. Teraz wygląda to zupełnie inaczej, bardziej oryginalnie. Mam nadzieję, że wkrótce skończę wszystkie zaczęte prace do końca. Sam remont jest jak dla mnie nowym doświadczeniem i nietypowym jak do tej pory.
A tu dowód osobisty motocykla. Cieszy mnie niezmiernie, że jest to komplet wręcz w 100% kompletności oraz najprawdopodobniej najstarszy w Polsce Iż 350-ty, bo z kwietnia 1948 roku.
Mam nadzieję, że mój pobyt na forum nie będzie dla nikogo utrapieniem a moja wiedza pomoże licznym, nie tylko tym od Żeliwnych DeKaWek.
|
Cześć , tę dyktę widziałem u Maćka ,stawianie jej na nogi obserwowałem w miarę pojawiania się nowych postów ,iża "podglądam" bo i mój pomału nabiera kształtów ,z "żeliwem" na tym forum wiesz jak jest ,odkąd się "odbanowałem" straciłem zapał
|
Witaj Gaca, krajanie - Dolnoślązaku :) Z tą "tylko szczyptą prawdy" co do koneksji Iża do NZ to trochę przesadziłeś. Nawet ślepy by je zauważył. A jak myślisz, gdzie wylądowała po wojnie maszyna do spawania ram NZ ? Ojciec mojego kolegi miał Iża-350, którego sam kupił. Opowiadał, że po pierwszym zdjęciu dekli silnika zaciekawiły go dziwne 4 kółeczka na odlewach :) Poza tym, ciekawe co robił po wojnie w Rosji główny konstruktor DKW Hermann Weber (zabrany z maszynami), który nigdy nie wrócił do Niemiec. Zaszkodziły mu "przymusowawe wczasy" i zmarł w Kazaniu 23.02.1948.
|