matidkw - 2010-10-09 13:31:43

Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do tego czy w tym kraju jest dużo hołoty, przedstawiam zdjęcia co jakieś pomioty zrobiły mi z autem na ul. Poznańskiej w Toruniu. Zaznaczam ze za mną stały dwa inne auta i im nic nie było tylko mojemu, nawet policjant powiedział mi ze to nie przypadek. Ja z nikim na pieńku nie mam itp. więc nie wiem z jakiego powodu to się stało? Jak to powiedziała moja kumpela "BO BYŁ ZA CZYSTY" szok :( prócz tego co na zdjęciach to mam jeszcze porysowaną gwoździem szybę i lampę

http://img834.imageshack.us/img834/6660/p0910101300.jpg

http://img121.imageshack.us/img121/7415/p09101013001.jpg

http://img692.imageshack.us/img692/4776/p09101013002.jpg

Ozzy - 2010-10-09 13:43:08

Coś takiego to można tylko krótko skwitować "Skurwysyństwo", chyba jednak był za czysty i komuś się nie podobał, chyba że komuś się nie spodobał.

dkw_sb350 - 2010-10-09 19:07:34

Współczuję Ci Mati.

Komar - 2010-10-09 19:12:16

Do gazu z takimi gośćmi!
Wiedzieli jak rysować. Wystarczy jedna ryska na elemencie i do malowania całość. Współczuje

seneb - 2010-10-10 23:44:49

Powiem na pocieszenie tylko tyle ze zło zawsze wraca do człowieka ze zdwojoną siłą. Współczucia Mati

oldtimer - 2010-10-26 17:12:44

Na pocieszenie powiem Ci ze kiedys jak pojechalem do Polski na weekend motocykle zawiesc na sprzedaz to w garazu w anglii mialem wlam. Wyprowadzili na zewnatrz R 1100 GS zeby zrobic miejsce a pozniej zabrali Husqe 410 te i Suzuki RM 250, dodatkowo karton czesci do BMW R 80, dwa stojaki, dwie skrzynki z narzedziami i nowy kask...policja nawet nie raczyla przyjechac...

Mimo wszytsko w Polsce czuje sie nadal bezpieczniej !

piorado - 2011-08-09 18:33:59

Też łączę się w bólu z wyrazami współczucia.
ps. Skąd wiesz, że szyba i lampa była porysowana akurat gwoździem ? ;)

matidkw - 2011-08-09 21:40:43

Bo rysy były głębokie ale wąskie, z resztą policjanci i lakiernik mówili to samo, PS. do dziś ktoś w tamtym miejscu rysuje auta, dziwną ma "pasję". Ogólnie w wielu częściach Torunia coraz częściej się takie sytuacje zdarzają, nawet był o tym artykuł w gazecie.  Na wiosnę siedział policjant w nieoznakowanym radiowozie i usłyszał dźwięk jak gwóźdź "jedzie" po lakierze, wysiadł a tam zdziwiony 60 latek, na przesłuchaniu nie potrafił wyjaśnić czemu to zrobił....
Jedno mnie zawsze nurtowało: Czy gdyby tam postawić jakieś Maserati lub Porsche, to czy by też porysowali 


Oldtimer bardzo Ci współczuję. :(  (wcześniej nie widziałem Twojego wpisu) . Od tamtego czasu coś z nich odzyskałeś?

oldtimer - 2011-08-12 19:30:00

Niestety nie odzyskalem nawet srubki. Pogodzilem sie z tym ze policja w tym kraju (Anglia) to kompletni nieudacznicy...z reszta sami widzieliscie w Tv co sie ostatnio dzialo na wyspie. Po tygodniu rabowania sklepow i zamieszek zdecydowali sie na uzycie gumowych kul...parodia !

dkw_sb350 - 2011-08-12 20:45:06

W. Brytania to przykład bezmyślnej poprawności politycznej i rozbrojenia własnego narodu (razem z policją). Kilka lat temu odebrano porządnym obywatylom legalną broń palną, a policjanci mieli pokazywać turystom drogę. Ich rządy były z tego "dumne". Efekt widać w przekazach.
W Teksasie tacy rabusie sklepów i podpalacze nie mieliby szans.

matidkw - 2011-08-12 21:16:16

Tak to jest jak się z kraju robi wielokulturowy ściek. Później się nie ma co dziwić ze taki Anders Brevik strzela do ludzi, takich jak on będzie więcej. U siebie we własnym kraju w którym się urodził, od 15 roku życia został 9 razy napadnięty przez "ciemnych" imigrantów dodając do tego skrzywienie psychiczne była to mieszanka wybuchowa.  W Niemczech turki też nie są lepsi latają z nożami po ulicach, nic nie robią, mają w d... prawo. Co do polaków w Anglii to może nie powinienem się wypowiadać no ale słyszałem już tyle złego o polakach w Anglii że aż mi czasami wstyd że jestem polakiem. Myślę że nie ma co się dziwić że pojedzie Szwed do Anglii jest szwedem w Anglii, pojedzie polak, jest po prostu gównem, chyba tylko bardziej od nas nienawidzą tam murzynów. jestem zdania że jak się pojedzie do obcego kraju to raczej się powinno robić jak najlepsze wrażenie a nie chlać, lać się na ulicach i rozbijać po pijaku autami, wiem ze nie wszyscy polacy są tam tacy ale zapewne większość skoro się źle o nas tam myśli i mówi...
Niechęć do obcych jest czymś normalnym, od kiedy świat światem tak było, nie mówcie mi że jakby do Waszych miast się zjechało np. 100 000 Ukraińców czy Rumunów i zabrali by Wam prace, do tego by robili obciach na ulicach byli byście tak zachwyceni. No ale obecny świat uczy nas udawanej tolerancji, bo to chyba modne tolerować imigrantów, ped...ów, nie długo każą nam pedofili tolerować (są takie próby już na zachodzie)

http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201006/1276023336_by_SemperFidelisPolskaa_500.jpg

toni175 - 2011-08-12 22:47:45

Niemcy maja Turków, Francja ma czarnoskórych, anglia  ma swoich przybyszów. dlaczego traktowani byli jak swoi? poprzez odpowiedzialność za to co wcześniej robili na świecie. za kolonie trzeba teraz płacić. nie podróżowali po świecie żeby zwiedzać. Polacy w Anglii to w większości porządni ludzie którzy pojechali tam nie dla burd, pojechali tam za lepszym życiem. zawsze trafią się tacy którym i tam się nie powiodło, którzy nieumieli się przestawić, którzy nie wytrzymali. o nich jest głośno.
w Anglii nie byłem, mogę natomiast powiedzieć co nieco o Niemczech bo tam pracowałem. jak porozmawiasz z Niemcem z zachodu to Ci powie dlaczego pozwalają na tak dużo imigrantom- bo cały czas są odpowiedzialni za to co kiedyś się stało.zaciskają zęby i milczą.
aha, meczetów raczej nie budowali te debile z ulicy, oni są leniami którym nie chce się pracować i tyle.

matidkw - 2011-08-12 23:17:04

Obraz Polaków w Anglii to nie tylko angielskie gazety opisujące różne ekscesy z udziałem Polaków, przecież to nie jest jakaś propaganda, ja wiem że tam są też porządni Polacy, ale przez ostatnie parę lat co rozmawiam z kimś kto  stamtąd wrócił powtarza się coś w stylu "K....A ALE WSTYD CHYBA ZDAM OBYWATELSTWO POLSKIE BO POLACY TAM TAKI WSTYD ROBIĄ ŻE AŻ CHCE SIĘ UKRYĆ ZE JEST SIĘ Z TEGO SAMEGO KRAJU"  Mi się wydaje że to jest coś takiego jak z kradzieżami aut w Niemczech, dlaczego Niemcy nie mówią "AUSTRIACY TO ZŁODZIEJE AUT" bo nie ma tam takich sytuacji z udziałem Austriaków, a nawet jeśli by kilka było to nie spowodowało by przyklejenia łatki złodziei  całemu narodowi, no a polacy i auta w Niemczech ..wiadomo....z resztą nie tylko my, Ruski i Turki to samo .
Aha , co do aut, wiecie jak poznać w Niemczech polaka, ruska, lub turka po aucie? Zazwyczaj jest to stare zjeżdzone Bmw lub Mercedes, jak największy i najlepiej czarny :D (tak się mówi w niemczech)

piorado - 2011-08-12 23:29:01

Jestem Polakiem więc zarabiam w złotówkach, jestem z tego dumny i nie mam zamiaru pracować za granicą. Dlaczego wyjeżdżacie na zmywaki i tym podobne rzeczy? Nie słyszałem żeby ktoś wyjechał żeby założyć kancelarie prawnicza bądź gabinet dentystyczny ... Trzeba było się uczyć a nie kombinować :) Szukacie usprawiedliwienia dla swojego lenistwa ? Pepe wróć na polski szpadelek..... bo jak nie to turek cie wydyma

matidkw - 2011-08-13 00:22:18

Ludzie jadą tam z ostateczności, tam chociaż nikt ich nie oszukuje, wiedzą za co pracują , wolą tam myć gary niż tu być niewolnikiem za najniższą krajową. Co do lenistwa to przecież nie do końca tak jest, możesz mieć kilka fakultetów pokończonych i nie mieć pracy, bo nie masz znajomości, doświadczenia itp. Kiedyś był artykuł na WP, rozmawiano z Polakiem studiującym na Harvardzie, powiedział że po skończeniu studiów nie wróci do Polski, tam po studiach znajdzie pracę i będzie od razu partnerem i członkiem ekipy, a w Polsce na początku wszyscy by go olewali i nikt by się nie liczył z jego zdaniem mimo że teoretycznie byłby pracownikiem...

oldtimer - 2011-08-13 10:53:19

Daw Wam przyklad "Polaka w Angli" - czyli napisze o sobie. Mieszkam tam od 5 lat. Wyjechalem z ciekawosci a nie z koniecznosci (rzucilem prace w kontroli jakosci w Toyocie w Jelczu - Laskowicach). Na poczatku praca przez agencje z tymi Polakami o ktorych piszecie (co drugie slowo k...wa, ciemne interesy itp.), szybko polapalem sie ze nie tedy droga i po 3 miesiacach zalapalem sie na Uniwersytet w Reading gdzie jestem do dzis. Od pieciu lat pracuje miedzy naukowcami wiec nikt nie popsul mi glowy tepymi zartami w stylu Mike'a budowlanca czy litrami przelanego przez gardlo piwa za zarobiona tygodniowke...co nie oznacza ze nie znam obrazu Polakow w Anglii. Mam setki przykladow o ktorych nie bede pisal, bo Mati dosc konkretnie wyjasnil jakie sa opinie w wiekszosci pod czym niestety musze sie podpisac. Prawda jest taka ze zle opinie sprzedaja sie zawsze najszybciej, a jesli rozmaiwamy o grupach spolecznych ktore wyjechaly to  niestety w wiekszosci wyjechala klasa robotnicza i ludzie biedni + (zule, zlodzieje, dealerzy i im podobni). Problem polega na tym ze Polska mentalnosc mowi: " jak masz prace to sie jej trzymaj", i taka osoba ktora pojawia sie na wyspie nie znajac jezyka zasila szeregi jakiejs podrzednej fabryki oraz wynajmuje kolejny pokoik w nieciekawej dzielnicy. W ten oto sposob tworzy sie nam mala spolecznosc ktora z czasem roznie w liczbe. Jak wiadomo w takiej spolecznosci mamy caly przekroj o ktorym wczesniej pisalem. Niestety nie ma tam inzynierow, lekarzy, pracownikow biurowych...oni mieszkaja w innych czesciach miasta i na chodniku ciezko ich rozroznic od przecietnego europejczyka.
Dalej jest juz reakcja lancuchowa czyli zaczyna sie sciaganie rodziny, znajomych. Nie widze nic zlego w zalatwieniu komus pracy czy pomaganiu rodzinie, ale reakcja o ktorej pisze wymknela sie juz dawno z pod kontroli. Z uwagi na to ze fama o latwym zyciu szybko sie rozniosla z czasem zaczely nadciagac coraz wieksze grupy ludzi z nizszych grup spolecznych, no bo przeciez lekarz czy architekt nie rzuci wszystkiego i nie wyjedzie tylko dlatego ze dadza mu £ 60 na tydzien na utrzymanie dziecka ???
Z czasem przeniesli sie tez zule ktorych czesto widze teraz u mnie w Reading. Mamy rowniez bezdomnych, potworzyly sie gangi sciagajace ludzi do pracy i wykorzystujace ich, dealerzy ktorzy maja tutaj raj na ziemii...

Oczywiscie spotkalem kilku studentow z Polski oraz pracownikow naukowych, ale mozecie wierzyc lub nie nikt sie za bardzo nie chcial ujawniac. I nie chodzi tu o polskosc tylko o swiety spokuj. Co Wam moge powiedziec...czuc jakies pietno i tyle.

Przez 5 lat pobytu dobrych znajomych moge policzyc na palcach obu rak. Bylo wiele sytuacji gdzie ktos za przyslowiowego funta byl w stanie wiele zlego zrobic....opinie o Polakach w anglii nie sa wyssane z palca, dlatego 30 pazdziernika koncze kontrakt i wracam z zona na stale do Polski. Bede budowal wraz z Wami 5 RP z kilometrami autostrad tanim paliwem i niskimi podatkami...zyczcie mi powowdzenia :)

dkw_sb350 - 2011-08-13 11:12:25

Życzę Ci powodzenia i żeby kraj się zmienił na lepsze po Twoim powrocie :)
Co do opinii o Polakach za granicą, to od początku lat 90-tych mnóstwo żuli i złodziei wyjeżdżało na Zachód. Czy to były Włochy, Grecja czy Francja tworzyli złą reputację naszym rodakom. Nie na darmo w Niemczech mówiono o złodziejach aut z Polski. Nie znaczy to, że nasza nacja jest wyjątkowa. Są od gorsi od naszych "mętów".

toni175 - 2011-08-13 14:45:00

pracowałem za granicą w rolnictwie- nie wstydzę się tego  i gdybym był teraz studentem też bym wyjeżdżał za granicę. pozostały mi dobre znajomości, troche języka - co przydaje się teraz w obecnej pracy i to że absolutnie nie uważam tego czasu za stracony. w PL po prawie pieciu latach pracy w fabryce, objęciu stanowiska specjalisty ds.technicznych zbliżyłem się do stawki sprzed 10lat w Niemczech. pojechałem tam pracować, zarobić troszkę kaski na lepszy start, na moje hobby. tam nauczyłem się pracować, nie marudzić - teraz to procentuje. w miedzy czasie przyjeżdżali inni studenci,mężowie, kawalerowie...jedni pracowali, inni uciekali. teraz jak spotykam któregoś z nich, to wg mnie nic się nie zmieniło - jedni dalej pracują, utrzymują rodziny, powoli do przodu ciagną, inni biedolą że aż się rzygać chce. żadna praca nie hańbi, cały czas trzeba się uczyć, i wyciągać wnioski z nowych doświadczeń. Ci co chcą obywatelstwo zmienić, niech to robią, bo tak jest najłatwiej - umyć ręcę i nie przyznawać się że jest się Polakiem. i nic nie robić aby wizerunek Polaka zmienić za granicą.
na koniec historia prawdziwa mojego brata:
gdy skończył budownictwo postanowił wyjechać do Irlandii razem z ukochaną.zarobić trochę na start, i wrócić do PL. wcześniej pracował ze mną w Niemczech. język ang. średni, raczej podstawowy. na zielonej wyspie po roku pracy tu i tam zatrudnił się w firmie projektującej budynki- wcześniej nie szukał pracy w swoim zawodzie, tylko jakiś dorywczych.po pięciu latach pracy, awansach itp, wrócił do Polski. złożył CV z referencjami w wawie, wrocławiu i kilku innych miastach, wszędzie przeszkodą było brak jakiegokolwiek kursu jeżyka angielskiego...po roku na bezrobotnym, zrobieniu kilku kursów w Polsce, został przyjęty jako asystent...normalnie śmiech.

matidkw - 2011-08-13 15:40:43

Toni 175 i dobrze że się nie wstydzisz, bo to że tam pracowałeś nie jest żadnym powodem do wstydu, przecież nie pojechałeś tam kraść. Myślę, że bardziej tu nam chodziło o wstyd za obciach, który jakiś tam procent polaków  robi i  jak to się odbija na obrazie reszty polaków przebywających w innych krajach. Co do Twojego brata to myślę że w PL mu jest trudniej ze względu na to, że przez ostatnie kilka lat naprodukowano magistrów (m.in. mnie). W Wlk. Bryt. studia są płatne, rzadko kto studiuje dlatego wykształcony obcokrajowiec, który się wykaże ma szansę na awans. Co do mgr. w Polsce rynek jest nimi zapchany, bo powiedzcie mi na co komu np. 300 prawników (tylko z dziennych) każdego roku w samym Toruniu??? Z drugiej strony, czy gdyby połowa magistrów z ostatnich 5 lat kończyła tylko np. technika to była by dla nich jakaś sensowna praca? wątpię....

www.dkw.pun.pl