Remik - 2014-07-15 20:10:04

Wybrałem się tam w sobotę rano z moją Panią na dekawce. impreza przednia , a hasło przewodnie - Studzianki.
Bardzo dużo czołgów , 5 lub 6 radzieckich , dwie Pantery , Stug, kilka transporterów , dział , moździerzy , nie zliczę . Replika samochodu pancernego z I wojny , kosynierzy, ułani. Pan Tobys z pod Poznania przedstawiał największy na Świecie - wpisany do księgi Gunnesa - Rewolwer czarnoprochowy - strzelający ! , repliki VIS-ów i Maroszka.
Niestety, ktoś przewrócił mój motocykl i wracałem do domu bez hamulca przedniego. Polska rzeczywistość , każdy musi usiąść , pokręcić , zniszczyć bo to nie jego. Następnym razem zostawię moto u esesmanów lub gestapowców , lepiej go popilnują jak  Wehrmacht.
Dwie stówki z hakiem pękły na liczniku , dykta dowiozła mnie bez najmniejszych problemów.
http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/219_1405237269.jpg
http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/219_1405237402.jpg
http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/219_1405237469.jpg
http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/219_1405237597.jpg
http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/219_1405237706.jpg

Ozzy - 2014-07-16 15:38:40

Remik warto na motocyklu zostawiać kartkę "Za siadanie bez pozwolenie wale w ryj bez ostrzeżenie", uwierz mi to działa, zawsze mam taką kartkę w gaz masce na motocyklu i przyczepiam do siedzenie kierowcy jak zostawiam motocykl na tego typu imprezach gdzie jest mnóstwo tzw. apaczy. Także nigdy nie pozwalam nikomu siadać na motocykl choć nie raz ludzie proszę bo tylko dziecko chce ale NIE! i kropka.
Ludzie tacy nie rozumieją ile pracy kosztuje odbudowanie takiego motocykla, kiedyś na własne oczy widziałem jak taka osoba siadła sobie na motocykl i schodząc z niego zaczepiła nogą o siedzenie pasażera przewracając się pociągnęła motocykl na siebie więc wolę nie ryzykować i bezwzględnie się tego trzymam bo potem ściągnięcie z takie osoby pieniędzy za uszkodzenie pojazdu jest bardzo trudne.

Wracając do imprezy to piaskowe DKW NZ 250 jest chyba naszego kolegi forumowego Alberta DKW, trzeba było u niego zostawić motocykl bo z tego co wiem to on rekonstruuje Waffen-SS a SS-manów się bardziej boją niż Wehrmachtu :P :D

P.S.
Dobrze, że opanowałeś dodawanie zdjęć :good:

Remik - 2014-07-16 16:37:44

Poczytałem i się udało ze zdjęciami.
Kobieta mi się tylko popłakała ze strachu, że bez hamulca wracać będziemy, ale podróż wytrzymała.
Tak naprawdę to trochę moja wina . Zawsze w podróż zabierałem "zestaw przetrwania" . Płaską puszkę, która ładnie pasuje do skrzynki na dno . Mam tam wkłady linek , koncówki, spinkę łańcucha , łatki do dętek, nakrętki, śrubki, żarówki, i dzwignię do hamulca i sprzęgła , uszczelkę pod głowicę , klej epoksydowy i inne pierdoły w razie W. Tym razem nie zabrałem ...
Wymieniłbym klamkę i po kłopocie.
A tak dupa salata.

Ozzy - 2014-07-16 17:39:42

Przedni hamulec w DKW NZ to mógłby w ogóle nie istnieć bo zawsze to działało jak spowalniacz, tylny mam bardzo skuteczny.
Chyba, że masz jakiś patent na poprawę wydajności hamulców? Ja mimo, że mam teraz nowe okładziny, które nie są tak twarde jak kiedyś były to nadal to nie jest to czego bym się spodziewał.

dariusz08 - 2014-07-17 16:31:25

Dykta to faktycznie Kolegi Alberta a tego gościa który na niej siedzi radzę wszystkim z daleka omijać ...

Komar - 2014-07-17 21:06:42

Co z tym gościem, jakaś menda kompletna?

zdychawka - 2014-07-17 21:40:56

Czemu to?

dariusz08 - 2014-07-18 10:52:20

Delikatnie mówiąc " czarodziej " wciska lewizny na prawo i lewo ...

Oтeли Швейцария